poniedziałek, 18 października 2010

Kolebka Ameryki

Za kilka tygodni czeka mnie bardzo ważne wydarzenie. Żenię się za wspaniałą dziewczyną, którą znam już kilkanaście lat. Planujemy tę uroczystość od prawie roku. Chcemy aby wszystko było najlepsze i najfajniejsze. Robimy ręczne zaproszenia, znaleźliśmy dla nas specjalny samochód, również sala i jej wystrój miała być unikatowa. Poza przygotowaniami do samego ślubu, chcemy aby nasza podróż poślubna była unikatowa. Długo zastanawialiśmy się gdzie pojechać. Nie chcieliśmy jechać w jakieś „oklepane” miejsce na takie okazje. Nasz wybór padł na Meksyk.

The Teton Range, part of the Rocky Mountains

Długo wybieraliśmy wśród dość dużej ilości ofert biur podróży, aż w końcu wybraliśmy jedną, która spełniała wszystkie nasze wymagania. Cena wyjazdu zawierała pobyt w hotelu, ubezpieczenie oraz bilety lotnicze KLM, linii lotniczej którą mieliśmy lecieć.

Do wyboru akurat tej wycieczki skłoniła nas nie tylko opinia o organizatorze imprezy, która była nienaganna. Braliśmy również opinie turystów nie tylko o hotelu do którego zamierzaliśmy się wybrać, ale również o linii lotniczej, która miała nas dostarczyć na miejsce w jednym kawałku. W tym przypadku musiałem się coś dowiedzieć o linii lotniczej KLM.

Najbardziej interesował nas to jakimi samolotami dysponuje linia lotnicza, czy nie są stare, czy obsługa jest kompetentna. W końcu do Meksyku leci się bardzo długo.

Co do hotelu nie mieliśmy zastrzeżeń. W końcu był skategoryzowany na pięć gwiazdek. Opinia gości była znakomita. Oczywiście znalazło się kilka negatywnych opinii, lecz podejrzewam, że napisano je złośliwie. Również opinia o linii lotniczej KLM była dobra. Poza kilkoma drobiazgami nie mieliśmy zastrzeżeń.

Nasz pobyt od momentu startu zapowiadał się znakomicie. Pogodę mieliśmy zapewnioną, atrakcji również nie miało prawa zabraknąć. Poza tymi w hotelu będziemy mieli przecież całą masę rzeczy do zwiedzania. Pewnie organizator zapewni nam możliwość wykupienia już zorganizowanych wycieczek w najciekawsze miejsca w Meksyku.

Miejmy tylko nadzieję, że samolot linii lotniczych KLM dowiezie nas na miejsce naszej jedynej w swoim rodzaju podróży poślubnej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz