piątek, 10 września 2010

Wybór linii lotniczych

Droopy i Dripple

Mam polecieć do cioci, która obchodzi pięćdziesiąte urodziny (Abraham się to u nas zwie) i zastanawiam się czy linie lotnicze Lufthansa są godne mojej uwagi. W końcu to niemiecka firma a mówi się, że wszystko co niemieckie jest trwałe i porządne. Mam samochód marki volkswagen i muszę przyznać, że te słowa się sprawdzają. Co prawda bilety lotnicze Lufthansa są trochę droższe w porównaniu do innych ale jeżeli ma mi to zapewnić większe poczucie bezpieczeństwa i pewność lotu to mnie to nie przeszkadza. Odczuwam ogromny strach już na samą myśl, że muszę wsiąść do samolotu więc staram się zmniejszyć do absolutnego minimum wszelkie ryzyko z tym związane. Nawet jeśli to co robię nie sprawdza się w rzeczywistości to jednak daje mi to poczucie bezpieczeństwa. Jestem trochę jak wilk z bajki animowanej dla dzieci "Droopy i Dripple" z odcinka, w którym psy próbują przełamać jego strach do latania. Szkoda, że jest to tylko wymyślona historia i w rzeczywistości nie ma na to jakiegoś sposobu jak na przykład na chorobę lokomocyjną. Oglądałam ostatnio program, w którym naukowcy przedstawiali różne metody pozbycia się tej choroby. Polegały one na ćwiczeniu mózgu, który miał nauczyć się poprawnie odczytywać komunikaty wysyłane do niego przez błędnik znajdujący się w uchu oraz wzrok.

U osoby mającej nudności podczas podróży dochodzi do sprzecznych sygnałów - mózg nie wiedząc co ma zrobić gubi się i powstają nudności. To tak prostymi słowami. Może kiedyś będzie się dało pokonać strach tylko i wyłącznie za pomocą tabletki bądź jakiś ćwiczeń. Mnie przeraża fakt, że jestem w zamkniętym pudełku, zależna od wielu innych, obcych ludzi i kiedy coś się zepsuje to są niewielkie szanse na przeżycie. Statystyki pokazują, że więcej ludzi ginie w wypadkach samochodowych niż katastrofach lotniczych jednak to mnie nie przekonuje bo jak wiadomo - statystyki kłamią. Nie wiem czy mój strach da się wyleczyć, ale póki co muszę jakoś z nim żyć. Po dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku, że wybranie linii lotniczych Lufthansa będzie dobrym posunięciem. Jeśli już mam zginąć to w porządnej marce (oczywiście żart). Mam nadzieję, że będę mieć miejsce przy oknie to nacieszę się widokami (albo spowoduje to u mnie wymioty, sprawdzimy). Na szczęście lot nie trwa długo więc myślę, że wytrzymam. Do usłyszenia wkrótce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz