poniedziałek, 22 listopada 2010

Pierwsza podróż do Frankfurtu

Bilety do FrankfurtuBardzo popularną opinią jest to, że kariera sportowca to życie na walizkach. Co chwile jakiś wyjazd, zgrupowanie lub wśród tych bardziej rozpoznawalnych obowiązki wynikające z kontraktu reklamowego, czyli na przykład sesja zdjęciowa czy występ w spocie reklamowym. Jednak jest to nic w porównaniu z tym jak wygląda życie skauta. Nie, nie chodzi mi o amerykańskiego odpowiednika polskiego harcerza, oni raczej nie podróżują więcej niż sportowcy, mam na myśli skauta piłkarskiego, czyli osobę odpowiedzialną w zespole za wyszukiwanie nieodkrytych jeszcze gwiazd piłki nożnej.

Zadaniem takiej osoby jest jeżdżenie po całym świecie - w polskich realiach w najlepszym wypadku po całej Europie i może czasem, zazwyczaj po sezonie wyjazd do Brazylii gdzie podobno każdy rodzi się z umiejętnościami kopania futbolówki na wysokim poziomie - w celu oglądania niezliczonej ilości zawodników na niezliczonej ilości boiskach. Jako, że jestem skautem jednej z najlepszych drużyn w Polsce również i mnie spotyka taka przyjemność. W zeszłym tygodniu byłem na przykład za naszą zachodnią granicą na międzynarodowym turnieju juniorów młodszych. Pomny nieprzyjemnego doświadczenia sprzed kilku lat już dużo wcześniej zaopatrzyłem się w bilet lotniczy do Frankfurtu, bo właśnie tam te coroczne zawody się odbywały. Pamiętam jak dziś moją pierwszą próbę dostania się na ten turniej.

Zdarzyło się to cztery lata temu i miało to być moje pierwsze zadanie jako skauta poza granicami naszego kraju, wcześniej wysyłano mnie tylko na mecze niższych lig polskich. Nie rezerwowałem wtedy biletu drogą elektroniczną, jak to teraz czynię, tylko po prostu przyszedłem na teren portu lotniczego w dzień wylotu, będąc przekonanym, że bez problemu dostanę się do samolotu.

Po przekroczeniu szklanych drzwi otwierających się na fotokomórkę skierowałem się w stronę kasy. Po odczekaniu kilku minut w kolejce, poprosiłem panią o bilet do Frankfurtu, po jej odpowiedzi mój cały świat się zawalił, jak pewnie już się domyśliliście dowiedziałem się, że wszystkie bilety lotnicze do Frankfurtu są już wyprzedane. Była to dla mnie tragiczna wiadomość. Pierwszy wyjazd służbowy za granicę, a ja go zakończyłem już na lotnisku. Po chwili paniki zadecydowałem, że spróbuję dostać się do Niemiec drogą naziemną. Wydaje mi się, że był to lepszy pomysł niż próba podróży w luku bagażowym, o której też myślałem. W końcu po długiej drodze udało mi się dostać do celu na czas i od tego momentu zawsze rezerwuję bilety z dużym wyprzedzeniem.

Bilety do Frankfurtu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz